poniedziałek, 28 lutego 2011

Św. Józef Sebastian Pelczar

"Pan Bóg chce wszystkie dusze zjednoczyć z Sobą, ale miłując harmonię w rozmaitości, czyni z Kościoła swojego jakby wspaniały ogród, pełen różnokolorowych kwiatów. Bóg różnym duszom wyznacza różne ścieżki na jednej wielkiej drodze do nieba. Zadaniem człowieka jest rozpoznać tę ścieżkę, iść nią wiernie i uświęcać się według woli Bożej, przede wszystkim przez doskonałe wypełnianie swoich obowiązków".


Tekst pochodzi ze strony:
http://www.sercanki.org.pl/sw_jozef_sebastian_pelczar.html

Fotografia pochodzi ze strony:

niedziela, 27 lutego 2011

Bł. Matka Teresa z Kalkuty

"Nie liczy się wcale wspaniałość twego działania, ale miłość, jaką w nie włożyłeś; nie to, jak wiele uczyniliśmy, ale przede wszystkim to, jak wiele miłości włożyliśmy w swe czyny".

Tekst pochodzi ze strony:
http://www.milosierdzieboze.pl/wiersze.php

Fotografia pochodzi ze strony:

sobota, 26 lutego 2011

Św. Józef Sebastian Pelczar


"Sakrament Pokuty to najwspanialsze dzieło miłosierdzia. O jakże wielkie jest Miłosierdzie Boże! W jednej chwili tak łatwo możemy zatopić nasze grzechy we Krwi Jezusa, zerwać węzy szatana, wrócić do przyjaźni z Bogiem, odzyskać życie duszy, a wraz z nim dawną piękność, pokój i dawne zasługi".

Tekst pochodzi ze strony:
http://www.milosierdzieboze.pl/wiersze.php

Fotografia pochodzi ze strony:

piątek, 25 lutego 2011

Św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein)



"Miłość, którą zapalił Pan, pali się w duszy na kształt spokojnego płomienia i przynagla ją do życia miłością i zapalania jej w otoczeniu".






Tekst pochodzi ze strony:
http://www.karmelczerna.pl/index.php?go=start

Fotografia pochodzi ze strony:

czwartek, 24 lutego 2011

Modlitwa do św. Maksymiliana za rodzinę

"Św. Maksymilianie, po zużyciu Twoich energii na głoszenie Ewangelii wszystkim ludziom pod przewodem Maryi, ofiarowałeś w Auschwitz Twoje życie, aby rodzina nie została pozbawiona męża i ojca. Przez Twoje heroiczne męczeństwo miłości naucz nas, że rodzina jest darem, za który warto ofiarować siebie samych. Odkryłeś w Maryi źródło, z którego czerpałeś łaski, aby być odważnym i wiernym uczniem Jezusa. Pomóż nam przyjąć Ją jako naszą Matkę, abyśmy doświadczali potęgi Jej wstawiennictwa na drodze naszego życia. Bądź z nami, św. Maksymilianie, i módl się w potrzebach naszej rodziny. Amen".

Tekst pochodzi ze strony:
http://www.harmeze.franciszkanie.pl/index1.php?zm=140

Fotografia pochodzi ze strony:

środa, 23 lutego 2011

Św. Maksymilian Maria Kolbe



 
"Na ziemi musimy się jedną ręką trzymać Niepokalanej, aby nie upaść. Na drugim świecie będziemy mogli pracować już obiema rękami".



Tekst pochodzi ze strony:
http://rycerz.franciszkanie.pl/articles.php?cat_id=18

Fotografia pochodzi ze strony:

wtorek, 22 lutego 2011

Św. Siostra Faustyna

"1931 rok, 22 lutego. Wieczorem, kiedy byłam w celi ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana. Dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz z podpisem: "Jezu, ufam Tobie". Pragnę, aby ten Obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie. (Dzienniczek Św. Siostry Faustyny, 47)

Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten Obraz nie zginie. Obiecuję także już tu na ziemi zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinie śmierci. Ja sam bronić będę ją jako Swej chwały". (Dzienniczek Św. Siostry Faustyny, 48)


Tekst pochodzi ze strony:
http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/siostra_faustyna/

Fotografia pochodzi ze strony:

poniedziałek, 21 lutego 2011

Modlitwa do Matki Niepokalanej o dobrą śmierć

"Maryjo Niepokalana, Tobie polecam siebie w godzinie mojej śmierci. Chwila ta rozstrzygnie o mojej wieczności. Niech z Twego Serca spłynie na mnie strumień Twojej miłości; wyjednaj mi tęsknotę za Bogiem. Uproś mi łaskę oczyszczenia przez wyznanie grzechów, przyjęcia sakramentu chorych jednoczącym ze zbawczą męką Zbawiciela, oraz zjednoczenia z Twym Synem w Komunii świętej - Wiatyku. Królowo Aniołów, razem z Aniołami wprowadź moją duszę do wiekuistego domu Ojca w niebie. Amen".

Tekst pochodzi ze strony:
http://adonai.pl/wiecznosc/?id=39

Fotografia pochodzi ze strony:

niedziela, 20 lutego 2011

Modlitwa o dobrą śmierć

"O święty Józefie, mój dobry Ojcze, któryś miał niewymowną pociechę umierania w objęciach Jezusa i Maryi, ratuj mnie zawsze, a zwłaszcza w tej chwili, kiedy dusza moja będzie bliska opuszczenia ciała. Wyjednaj mi łaskę oddania ducha podobnie jak Ty, w objęciach Jezusa i Maryi. Jezu, Maryjo, Józefie święty, teraz i w godzinę śmierci w ręce Wasze oddaję duszę moją. Amen".



Tekst pochodzi ze strony:
http://www.marianki.katowice.opoka.org.pl/m_rozne.html

Fotografia pochodzi ze strony:

sobota, 19 lutego 2011

Modlitwa Św. Augustyna


"Panie, Boże mój jedyna nadziejo moja, wysłuchaj mnie, abym znużony, nie zaprzestał szukania Ciebie. Chcę zawsze szukać oblicza Twego gorliwie. Użycz siły szukającemu. Ty, który sprawiasz, że się Ciebie znajduje. Ty dajesz nadzieję wszystkim, którzy szukają prawdziwie. Ufam, że Cię odnajdę".


Tekst pochodzi ze strony:
http://www.marianki.katowice.opoka.org.pl/m_rozne.html

Fotografia pochodzi ze strony:

piątek, 18 lutego 2011

Jan Paweł II




"Istnienie polega na dawaniu się innym. Wyrzeczenie się siebie to tajemnica szczęścia i źródło równowagi".





Tekst pochodzi ze strony:
http://www.zrodlo.krakow.pl/Archiwum/2011/07/32.html

Fotografia pochodzi ze strony:

czwartek, 17 lutego 2011

Św. Edyta Stein


"Ci, którzy znajdują się w łasce i mają wiarę prawdziwą i żywą, promieniują Bogiem i nie wiedząc nawet, pociągają do Niego. Całe ich życie jest wzorem do naśladowania".

Tekst pochodzi ze strony:
http://www.zywawiara.pl/o-nas

Fotografia pochodzi ze strony:

środa, 16 lutego 2011

Św. Josemaria Escriva


"Myślę teraz o tych spośród was, którzy mimo upływu wielu lat nadal marzą — w czczych i dziecinnych fantazjach, jak ów Tartarin z Tarascon — o polowaniu na lwy po korytarzach swego domu, gdzie co najwyżej można by znaleść szczura. Myśląc o takich spośród was, chcę raz jeszcze przypomnieć, jak wspaniałą a zgodną z wolą Bożą drogą jest wypełnianie zwykłych, codziennych obowiązków i staczanie przy tym tych walk, które napawają Pana Boga radością, a które oprócz nas zna tylko On.

Bądźcie pewni, że z reguły nie będziecie dokonywać czynów spektakularnych, choćby dlatego, że rzadko nadarza się po temu okazja. Natomiast nie zabraknie wam okazji do wykazania swojej miłości do Jezusa Chrystusa poprzez rzeczy drobne, zwykłe. Również w rzeczach najdrobniejszych — tłumaczy święty Hieronim — objawia się wielkość duszy. Podziwiamy Stwórcę nie tylko w niebie i ziemi, w słońcu i oceanie, w słoniach i wielbłądach, bykach, koniach, lampartach, niedźwiedziach i lwach; ale również w stworzeniach maleńkich, takich jak mrówki, komary, muszki, gąsieniczki i inne zwierzątka tego rodzaju, które znamy raczej z widzenia niż z nazwy: zarówno w wielkich stworzeniach jak i w małych podziwiamy to samo mistrzostwo. Podobnie dusza, która oddaje się całkowicie Bogu, wkłada w rzeczy małe taki sam zapał, co w wielkie".

Tekst pochodzi z książki "Przyjaciele Boga" św. Josemarii Escrivy.

Fotografia pochodzi ze strony:

wtorek, 15 lutego 2011

Sł. Boża Anna Jenke




"Bez Matki Bożej nic nie zaczynać, z Nią wszystko się uda".


Tekst pochodzi ze strony:
http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/anna_jenke/sob11_02.htm

Fotografia pochodzi ze strony:

poniedziałek, 14 lutego 2011

Św. Siostra Faustyna

"...ujrzałam dwie drogi: jedna droga szeroka, wysypana piaskiem i kwiatami, pełna radości i muzyki, i różnych przyjemności. Ludzie szli tą drogą, tańcząc i bawiąc się - dochodzili do końca, nie spostrzegając, że to już koniec. Na końcu tej drogi była straszna przepaść, czyli otchłań piekielna. Dusze te na oślep wpadały w tę przepaść; jak szły, tak i wpadały. A była ich tak wielka liczba, że nie można było ich zliczyć.
I widziałam drugą drogę, a raczej ścieżkę, bo była wąska i zasłana cierniami i kamieniami, a ludzie, którzy nią szli mieli łzy w oczach i różne boleści były ich udziałem. Jedni padali na te kamienie, ale zaraz powstawali i szli dalej. A na końcu drogi był wspaniały ogród, przepełniony wszelkim rodzajem szczęścia i wchodziły tam te wszystkie dusze. Zaraz w pierwszym momencie zapominały o swych cierpieniach"

(Dzienniczek Św. Siostry Faustyny, 153)

Tekst pochodzi ze strony:
http://www.faustyna.eu/zgromadzenie_pl2.htm

Fotografia pochodzi ze strony:

niedziela, 13 lutego 2011

Siostra Łucja z Fatimy

"Niech się dzieje Jego wola. Nie proszę Go o zdrowie ani o chorobę, o życie ani o śmierć. Niech ześle mi to, co się Mu najbardziej podoba. On wie, w jaki sposób sprawię Mu najwięcej radości i oddam najwięcej chwały. To jedyna rzecz, o jakiej myślę...".

Tekst pochodzi ze strony:
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20080213&id=my41.txt

Fotografia pochodzi ze strony:

sobota, 12 lutego 2011

Sł. Boży Jerzy Ciesielski


"Na końcu życia jest niewątpliwie śmierć... Po śmierci jest sąd... Ten sąd jest weryfikacją całego życia, jego ostateczną oceną. Czy zatem nie jest rzeczą logiczną kryteria sądu ostatecznego stosować w życiu na co dzień, aby mieć w pamięci, co nas w decydującym momencie czeka?...".



Tekst pochodzi ze strony:
http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/jerzy_ciesielski/notatki.htm

Fotografia pochodzi ze strony:

piątek, 11 lutego 2011

Benedykt XVI

"Drodzy Bracia i Siostry, sanktuarium w Lourdes ma być przede wszystkim miejscem spotkania z Bogiem na modlitwie, a także miejscem służby braciom, w szczególności przez przyjmowanie chorych, ubogich i wszystkich cierpiących. W tym miejscu Maryja przychodzi do nas jak Matka, zawsze gotowa pomagać swym dzieciom. Przez blask Jej oblicza przebija Boże miłosierdzie. Pozwólmy, by poruszyło nas Jej spojrzenie, które mówi nam, że Bóg nas wszystkich miłuje i nigdy nie opuszcza. Maryja przypomina nam tutaj, że modlitwa – żarliwa, pokorna, ufna i wytrwała – powinna zajmować najważniejsze miejsce w naszym chrześcijańskim życiu. Modlitwa jest niezbędna dla przyjęcia Chrystusowej mocy. „Kto się modli, nie traci czasu, nawet jeśli wszystko wskazuje na potrzebę pilnej interwencji i skłania nas jedynie do działania” („Deus caritas est”, n. 36). Pochłonięcie aktywizmem może prowadzić do tego, że modlitwa utraci swój charakter chrześcijański i swoją prawdziwą skuteczność. Modlitwa różańcowa, tak droga Bernadecie i pielgrzymom przybywającym do Lourdes, skupia w sobie głębię ewangelicznego przesłania. Wprowadza nas w kontemplację oblicza Chrystusa. Z tej modlitwy ludzi pokornych możemy czerpać obfite łaski".

Tekst pochodzi ze strony:
http://www.niedziela.pl/wiad.php?p=200809&idw=240

Fot. M. Trojnar (Lourdes, czerwiec 2008r.)

czwartek, 10 lutego 2011

Św. Bernardyn


Św. Bernardyn taką dał radę młodzieńcowi przeciw snom nieprzyzwoitym: "Wieczorem zrób trzy znaki krzyża św. około serca i tak trzy razy powiedz: Przez święte Dziewictwo Twoje najczystsza Panno Maryjo oczyść duszę i ciało moje w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, a wszystkie złe marzenia ustąpią". Posłuchał ów młodzieniec, uczynił tak, jak mu mąż Boży poradził i więcej sny takie go nie prześladowały. Poznawszy jak skuteczna była ta rada, ów młodzieniec podawał tę samą radę innym swym towarzyszom i oni także doznali pomocy Najświętszej Panny.

Ten sam święty jednemu świeckiemu człowiekowi poradził, aby w pokusie taką modlitwę odmawiał: Jezu i Maryjo bądźcie zawsze przy mnie, bo jeżeli Wy pokazywać mi będziecie drogę, nigdy nie zbłądzę. I ten także wyznał że tą modlitwą wiele pokus zwyciężył.


Tekst pochodzi ze strony:

Fotografia pochodzi ze strony:

środa, 9 lutego 2011

Benedykt XVI

"Zasadniczo miarę człowieczeństwa określa się w odniesieniu do cierpienia i do cierpiacego".
(Papież Benedykt XVI, Spe salvi)

Tekst pochodzi z Wydawnictwa: "Doznacie Pociechy. Nowenna za chorych przed Wspomnieniem Najświętszej Maryi Panny z Lourdes", Centrum Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich, 2011.
Fotografia pochodzi ze strony:

wtorek, 8 lutego 2011

Akt poświęcenia się Niepokalanej świętego Maksymiliana Kolbe

"Niepokalana, nieba i ziemi Królowo, Ucieczko grzesznych i Matko nasza najmiłościwsza. Ty, której Bóg cały porządek miłosierdzia powierzyć raczył, ja niegodny grzesznik, rzucam się do stóp Twoich kornie błagając, abyś mnie całego i zupełnie za rzecz i własność swoją przyjąć raczyła i uczyniła ze mną, wraz ze wszystkimi władzami mej duszy i ciała, i z całym mym życiem, śmiercią i wiecznością, cokolwiek Ci się podoba.
Użyj także, jeżeli zechcesz, mnie całego bez żadnego zastrzeżenia, do dokonania tego, co o Tobie powiedziano: "Ona zetrze głowę twoją", jako też: "Wszystkie herezje samaś zniszczyła na całym świecie", abym w Twoich niepokalanych i najmiłościwszych rękach stał się użytecznym narzędziem do zaszczepienia i jak najsilniejszego wzrostu Twej chwały w tylu zabłąkanych i obojętnych duszach, a ten sposób do jak największego rozszerzenia błogiego Królestwa Najświętszego Serca Jezusowego; albowiem gdzie Ty wejdziesz, tam łaskę nawrócenia i uświęcenia wypraszasz, przez Twoje bowiem ręce wszelkie łaski Najsłodszego Serca Jezusowego na nas spływają.

K. Dozwól mi chwalić Cię, Panno Przenajświętsza.
W. Daj mi moc przeciw nieprzyjaciołom Twoim.

K. Boże, który nieustannie wspierasz rodzinę ludzką swoim błogosławieństwem i dajesz jej wzory świętości, prosimy Cię, użycz nam za przyczyną świętego Maksymiliana łaski świętości życia i męstwa w wyznawaniu wiary. Przez Chrystusa Pana naszego.
W. Amen.
Tekst pochodzi ze strony:
http://www.kolbe.pl/modlitwy.php

Fotografia pochodzi ze strony:

poniedziałek, 7 lutego 2011

Sł. Boża Siostra M. Dulcissima

"Chcemy się modlić dużo za grzeszników. Tak, najbiedniejsi wśród biednych to ci, którzy nie znają Boga. Bóg przebacza i czeka. On mógłby podnieść swoją dłoń i karać. Ale On czeka, ponieważ dussze, za które umarł, są Mu bardzo drogie. Czyż podczas Ofiary Mszy św. Jezus nie woła do Ojca niebieskiego każdego dnia w tych samych słowach, które wypowiedział na Golgocie: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią!".

Tekst pochodzi ze strony:
http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/dulcissima/u-stop.htm

Fotografia pochodzi ze strony:

niedziela, 6 lutego 2011

Poświęcenie ostatnich dwóch godzin życia Matce Bożej

  
Korząc się u Twych stóp, poniżony przez moje grzechy, lecz pełen ufności pokładanej w Tobie, o Maryjo, błagam byś przyjęła prośbę mego serca. Droga Matko, oddaje się Twej opiece i matczynej miłości, tak byś w ostatniej chwili mego życia zechciała uczynić dla mnie wszystko, co wskaże Ci Twoja miłość. Tobie, o Matko mojej duszy, poświęcam ostatnie dwie godziny mego życia. Stań przy moim boku i przyjmij mój ostatni oddech. W Tobie, o Matko, pokładam moją ufność.

Tekst pochodzi z książki: Ron Tesoriero, "powody aby wierzyć", Wydawnictwo WAM, 2010, str. 106.

Fotografia pochodzi ze strony:

sobota, 5 lutego 2011

Słowa Matki Bożej w Fatimie

"Spójrz, moja córko, na moje Serce ukoronowane cierniami, które niewdzięczni ludzie bez ustanku wbijają w Nie przez swoje bluźnierstwa i brak wdzięczności. Przynajmniej ty staraj się Mnie pocieszyć. W godzinę śmierci obiecuję przyjść na pomoc z łaskami potrzebnymi do zbawienia tym, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawia spowiedź, przyjmą Komunię św., odmówią jeden różaniec i przez piętnaście minut rozmyślania nad piętnastu tajemnicami różańcowymi towarzyszyć mi będą w intencji zadośćuczynienia".

Tekst pochodzi ze strony:

Fotografia pochodzi ze strony:

piątek, 4 lutego 2011

Słowa Pana Jezusa

"To umiłowane Serce będzie królowało wbrew sprzeciwu szatana i jego poddanych. Pragnie Ono wejść w majestacie i blasku do domów książąt i królów, alby było uczczone i uwielbione w takie mierze, w jakiej było wzgardzone, zbezczeszczone i uniżone w Swej Męce".





Tekst pochodzi ze strony:
http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/kult_serca_jezusowego/alacoque.htm

Fotografia pochodzi ze strony:

czwartek, 3 lutego 2011

Św. Bp Józef Sebastian Pelczar

"Jak mało jest u nas męstwa chrześcijańskiego! Nieraz ludzie zuchwali odważają się w towarzystwie, na wiecach i w gazetach nicować tajemnice wiary, wyszydzać obrzędy religijne, potwarzać duchowieństwo, a nie ma ktoby stanął w obronie wiary, bo wzgląd ludzki, bo małoduszność nam usta zamyka (...). Inni znowu lękają się objawiać swoich uczuć katolickich, bo nie chcą być okrzyczani fanatykami, bigotami, czy dewotkami (...). Rozerwij więc pęta krepujące twą duszę i porzuć je na zawsze, pozbądź się uprzedzeń i błędów, radź się ludzi światłych i Słowa Bożego. A gdy przy pomocy Bożej i twojej pracy lampa wiary na nowo zapłonie, patrz by jej wichry nigdy nie zgasiły".

Tekst pochodzi ze strony:
http://www.nowyruchliturgiczny.pl/2011/01/kazanie-na-uroczystosc-sw-jozefa.html

Fotografia pochodzi ze strony:

środa, 2 lutego 2011

Dzień Życia Konsekrowanego

"Najpierw jednak trzeba opuścić dom rodzinny. Bardzo często właśnie brak wyjścia z domu staje się przeszkodą w odpowiedzi na Jezusowe powołanie. Dajemy się przestraszyć wizją utraty rodziny, a rodzice – utraty córki czy syna. A przecież nie ma dojrzałości i dorosłości – w jakimkolwiek rodzaju życia – bez wcześniejszego opuszczenia domu rodzinnego, bez utraty dziecięcego poczucia bezpieczeństwa i wyruszenia w nieznaną przyszłość. Żeby rozpocząć nowe, dojrzałe życie, trzeba pożegnać się z dotychczasowym. Trzeba spokojnie i z wdzięcznością, ale też stanowczo i do końca zamknąć za sobą drzwi domu rodzinnego, by pójść własną, wytyczoną mi przez Pana Boga, drogą. Łaska życia zakonnego może pozostać nieprzyjęta, może pozostać niezrealizowana, jeśli nie stać nas będzie na całkowite powierzenie się Panu Bogu. Przecież jako chrześcijanie nie żyjemy dla siebie, lecz dla Niego; nie wychowujemy naszych dzieci dla siebie, lecz dla innych i dla Niego. Jeśli nie wypuścimy ich z gniazda – nie usamodzielnią się, nie będą umiały kochać i przyjąć miłości, rozminą się z każdym życiowym powołaniem".

(List Pasterski Episkopatu Polski na Dzień Życia Konsekrowanego - 2 lutego 2011 r.: "Odwaga pójścia za Jezusem")


Tekst pochodzi ze strony:
http://ekai.pl/biblioteka/dokumenty/x1082/list-pasterski-episkopatu-polski-na-dzien-zycia-konsekrowanego-lutego-r-odwaga-pojscia-za-jezusem/

Fotografia pochodzi ze strony:

Ofiarowanie Pańskie

"Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu». Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż nie zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela». A jego ojciec i matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu». Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim" (Łk 2,22-40).


Tekst pochodzi ze strony:
http://liturgia.wiara.pl/doc/418966.Ofiarowanie-Panskie/3

Fotografia pochodzi ze strony:

wtorek, 1 lutego 2011

Sługa Boży Ks. Kard. Stefan Kard. Wyszyński

"Różaniec to łańcuch bezpieczeństwa na stromej skale szczytów górskich. Nie wolno się zatrzymywać na żadnej tajemnicy. Trzeba iść dalej. Bo pełnia życia jest u szczytu...".


Tekst pochodzi ze strony:
http://www.antoni.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=12&Itemid=17

Fotografia pochodzi ze strony:
http://www.kardynal_stefan.republika.pl/galeria.html