piątek, 11 marca 2011

Św. Siostra Faustyna

W ostatnie dni karnawału, kiedy odprawiłam godzinę świętą, ujrzałam Pana Jezusa, jak cierpiał biczowanie. O, niepojęta to katusza! Jak strasznie Jezus cierpiał przy biczowaniu. O biedni grzesznicy, jak wy się spotkacie w dzień sądu z tym Jezusem, którego teraz tak katujecie? Krew Jego płynęła na ziemię, a w niektórych miejscach ciało zaczęło odpadać. I widziałam na plecach parę kości Jego obnażonych z ciała... Jezus cichy wydawał jęk i westchnienie.

(Dzienniczek Św. Siostry Faustyny, 188)


Fotografia pochodzi ze strony:
http://www.voxdomini.com.pl/vox_art/eucharystystia_Pasja.htm