poniedziałek, 30 listopada 2009

Św. Ignacy Loyola

"Tak dalece winniśmy być zgodni z Kościołem katolickim, ażeby uznać za czarne to, co naszym oczom wydaje się białe, jeśliby Kościół określił to jako czarne..."
św. Ignacy Loyola


Grafika pochodzi ze strony: http://www.jezuici.pl/~kmadel/inigo/12.htm

niedziela, 29 listopada 2009

Św. O. Pio

Pewnego dnia Ojciec Pio spowiadał szatana. Relacja, którą przedstawił o. Tarcisio z Cervinara, swojemu współbratu, może stanowić cenną pomoc w rozeznaniu i ocenie pewnych współczesnych zjawisk (takich jak chociażby zanik poczucia grzechu, relatywizm moralny, wszechobecny postulat “tolerancji”, odwrócenie wartości) i ich pochodzenia. Wszak wszelkie “dzieła” mówią niezwykle wiele o swoim autorze. Ten ostatni bowiem zawiera w nich zawsze jakąś część siebie:

Spowiedź u św. Ojca Pio
"Pewnego dnia – mówi Ojciec Pio – spowiadałem mężczyzn. Jeden z nich był wysoki, szczupły, ubrany wytwornie i z dobrymi manierami. Kiedy ukląkł, zaczął wyznawać swoje grzechy. Wszystkie były przeciw panu Bogu, przeciw bliźnim, przeciw prawu moralnemu; one wszystkie były anormalnością! Jedna rzecz mnie udrzyła. Po zganieniu przeze mnie wszystkich tych oskarżeń, gdy powoływałem się na Boga, nauczanie Kościoła i duchowe nauczanie świętych, ten zagadkowy penitent zrównoważył moje argumenty, tłumacząc, z wielką zręcznością i rzadką dystynkcją, wszystkie rodzaje grzechów, pozbawiając je wszelkiej złej woli i próbując jednocześnie doprowadzić do tego, by wszystkie grzeszne zachowania wydawały się normalne, naturalne, mało – po ludzku – znaczące.

Dotyczyło to nie tylko przerażających grzechów przeciw Panu Bogu, Jezusowi Chrystusowi, Matce Bożej i Świętym – do Osób tych odnosił się bez najmniejszego szacunku – a także do grzechów, które były moralnie tak brudne i ordynarne, że doszły do szczytów najobrzydliwszej wyobraźni.

Odpowiedzi, których ten zagadkowy penitent udzielał na moje argumentacje, z wyrafinowaną zdolnością i “owiniętą w bawełnę” złośliwością, wywarły na mnie przerażające wrażenie. Pomyślałem sobie: Kim on jest? Z jakiego świata pochodzi? Któż to taki? I próbowałem ostrożnie spojrzeć mu w twarz, a jednocześnie przysłuchiwałem się bardzo uważnie każdemu słowu, które wypowiadał, ażeby żadne z nich mi nie umknęło; bym mógł je oszacować w ich całej doniosłości.
W pewnej chwili – kontynuuje Ojciec Pio – wewnętrznym, oślepiającym i ostrym światłem wyraźnie uświadomiłem sobie, kto jest przede mną. I stanowczym, rozkazującym głosem powiedziałem do niego: Wymów: Niech żyje Jezus! Niech żyje Maryja!

Skoro tylko wymówiłem te najsłodsze i mocne słowa, szatan natychmiast zniknął w błysku ognia, pozostawiając po sobie duszący swąd".

(Szatan w życiu Ojca Pio, Tarcisio z Cervinara OFM Cap.)



Tekst pochodzi ze strony: http://www.skarbykosciola.pl/


Fotografia pochodzi ze strony: http://www.skarbykosciola.pl/

sobota, 28 listopada 2009

Bł. Ks. Jan Balicki




"Dobrze Panie, dobrze, żeś mnie upokorzył"



Bł. Ks. Jan Balicki




Tekst pochodzi ze strony: http://ks-mariusz.blog.onet.pl/1,AR3_2007-10_2007-10-01_2007-10-31,index.html

Fotografia pochodzi ze strony: http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/10-24b.php3

piątek, 27 listopada 2009

Cudowny Medalik


27-go listopada przypada kolejna rocznica Objawienia Cudownego Medalika św. Katarzynie Laboure przez Matke Bożą.

"Każ wybić medalik według tego wzoru - powiedziala Najśw. Dziewica - Osoby,które będą go z ufnością nosiły, zwłaszcza na szyi, otrzymają wiele łask."

Fotografia pochodzi ze strony: http://www.szarytki.pl/index1.htm

czwartek, 26 listopada 2009

Akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa

PROWADZĄCY: O Jezu Najsłodszy, Odkupicielu rodzaju ludzkiego, wejrzyj na nas, korzących się u stóp Twego ołtarza.

WIERNI: Twoje jesteśmy własnością i do Ciebie należeć chcemy.

P: Oto dzisiaj każdy z nas oddaje się dobrowolnie Najświętszemu Sercu Twemu, aby jeszcze ściślej zjednoczyć się z Tobą. Wielu nie zna Ciebie wcale, wielu odwróciło się od Ciebie, wzgardziwszy przykazaniami Twymi. Zlituj się nad jednymi i drugimi, o Jezu Najłaskawszy, i pociągnij wszystkich do świętego Serca swego, Królem bądź nam, o Pani, nie tylko wiernym, którzy nigdy nie odstąpili od Ciebie, ale i synom marnotrawnym, którzy Cię opuścili.


W: Spraw, aby do domu rodzicielskiego wrócili co prędzej i nie zginęli z nędzy i głodu.

P: Króluj tym, których albo błędne mniemania uwiodły, albo niezgoda oddziela; przywiedź ich do przystani prawdy i jedności wiary, aby rychło nastała jedna owczarnia i jeden pasterz. Użycz Kościołowi Twemu bezpiecznej wolności. Udziel wszystkim narodom spokoju i ładu. Spraw, aby ze wszystkiej ziemi, od końca do końca, jeden brzmiał głos:

W: Chwała bądź Bożemu Sercu, przez które stało się nam zbawienie; Jemu cześć i chwała na wieki. Amen.

Tekst pochodzi ze strony:
http://www.nsj.rodzina.net/kult_nsj/modlitwy/modl_4.htm
Fotografia pochodzi ze strony:

środa, 25 listopada 2009

Chrześcijanie...

"Chrześcijanie nie różnią się od innych ani miejscem zamieszkania, ani językiem, ani strojem. [...] Mieszkają każdy we własnej ojczyźnie [...]. Przyjmują wszystkie obowiązki. [...] Kochają wszystkich ludzi, a wszyscy ich prześladują. [...] Pogardzają nimi, a oni w pogardzie tej znajdują chwałę. [...] Obrażają ich, a oni okazują wszystkim szacunek. Czynią dobrze, a karani są jak zbrodniarze. [...] Żydzi walczą z nimi jak z obcymi. Grecy ich prześladują, a ci, którzy ich nienawidzą, nie umieją powiedzieć, jaka jest przyczyna tej nienawiści".

(List do Diogeneta, pochodzący z przełomu drugiego i trzeciego wieku po narodzeniu Chrystusa)

Fotografia pochodzi ze strony:

wtorek, 24 listopada 2009

Egzorcyzm poranny

"W imię Boga Jedynego w Trójcy Przenajświętszej, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego uciekajcie złe duchy z tego miejsca, nie patrzcie, nie słuchajcie, nie niszczcie i nie wprowadzajcie zamieszania do naszej pracy i naszych planów, które poddajemy zbawczemu projektowi Boga. Nasz Bóg jest waszym Panem i rozkazuje wam: Oddalajcie się i nie wracajcie więcej tutaj. Amen."


* * *


"Boże, Najwyższy nasz Panie, Twoją boską mocą uczyń nas
niewidzialnymi dla naszych wrogów".

(Za zgodą Kurii Diec. Warszawsko-Praskiej nr 184/K/93)




Tekst modlitwy pochodzi ze strony: http://adonai.pl/modlitwy/?id=94
Fotografia pochodzi ze strony: http://passionrecut.com/


poniedziałek, 23 listopada 2009

Modlitwa do Matki Bożej o pokonanie szatana



Dostojna Królowo Niebios i Pani Aniołów! Ty otrzymałaś od Boga moc i posłannictwo starcia głowy szatana, pokornie Cię prosimy, ześlij zastępy Aniołów, aby pod Twoimi rozkazami ścigały szatanów, zwalczały ich wszędzie, ukróciły ich zuchwalstwo i strąciły w przepaść piekielną. Amen.







Tekst modlitwy pochodzi ze strony: http://adonai.pl/modlitwy/?id=94

Fotografia pochodzi ze strony: http://lublin.scj.pl/cms/content/view/49/45/

niedziela, 22 listopada 2009

Intronizacja

(...) Pytam z bojaźnią tę osobę:

- Czy Polska się ostoi?

Odpowiada mi: Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu; jeżeli się podporządkuje pod prawo Boże, pod prawo Jego Miłości. Inaczej, Moje dziecko, nie ostoi się. l jeszcze na ostatek mówi do mnie przekonywająco: Oświadczam ci to, Moje dziecko, jeszcze raz, ze tylko te państwa nie zginą, które będą oddane Jezusowemu Sercu przez Intronizację, które Go uznają swym Królem i Panem. Przyjdzie straszna katastrofa na świat - mówił - jak zaraz zobaczysz.

W tej chwili powstał straszliwy huk. Owa kula pękła. Z jej wnętrza wybuchnął ogromny ogień; za nim polała się obrzydliwa lawa jak z wulkanu, niszcząc doszczętnie wszystkie państwa, które nie uznały Chrystusa. Widziałam zniszczone Niemcy i inne zachodnie państwa Europy. Z przerażeniem uciekałam wprost do tej osoby. Pytam:

- Czy to koniec świata? A ten ogień i lawa, czy to jest piekło?

Otrzymuję odpowiedz:

- To nie jest koniec świata ani piekło, tylko straszna wojna, która ma dopełnić dzieła zniszczenia.

Granice Polski były nie naruszone: Polska ocalała. Ta osoba nieznana mówi jeszcze do mnie:

- Państwa oddane pod panowanie Chrystusa i Jego Boskiemu Sercu dojdą do szczytu potęgi i będzie już "jedna owczarnia i jeden pasterz".

Po tych słowach wszystko znikło. Po Komunii św. (na następny dzień) pytałam Pana Jezusa, co to ma znaczyć. Otrzymałam pouczenie:

- Tak się, dziecko, stanie, jeżeli ludzkość nie zwróci się do Boga. Nie trzeba zaniedbywać sprawy przyspieszenia chwili Intronizacji w Polsce.

W październiku 1938 r. Rozalia usłyszała pouczenie: Cierpienie miłośnie przyjęte dla Mnie ma wartość nieocenioną. Ty, dziecko, wybieraj zawsze dla siebie upokorzenia, wzgardę, miejsce ostatnie, aby być coraz więcej do Mnie podobną. (...) Cokolwiek cię spotka, ofiaruj to, dziecko, dla wielkiego dzieła Intronizacji w Polsce. (...)


Fotografia pochodzi ze strony:

sobota, 21 listopada 2009

Modlitwa do Św. Michała Archanioła


Święty Michale Archaniele, broń nas w walce. Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech go Bóg poskromi, pokornie błagamy, a Ty, Książę Zastępów niebieskich mocą Bożą strąć do piekła szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie. Amen.


Tekst modlitwy i fotografia pochodzą ze strony: http://adonai.pl/modlitwy/?id=113

piątek, 20 listopada 2009

Św. O. Pio

"Trzymaj się zawsze mocno Kościoła świętego, ponieważ tylko on może dać ci prawdziwy pokój, posiadając Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie, ktory jest prawdziwym Księciem Pokoju".


"Nigdy nie uskarżaj się na doznawane obelgi, niezależnie od tego, z którejkolwiek strony cię spotykają. Natomiast przypominaj sobie, że Pan Jezus został nasycony zelżywościami ludzi, których on sam obdarzył dobrocią".


"Módl się, ufaj i nie upadaj na duchu".





Tekst pochodzi ze strony:
http://www.ojciecpio.com.pl/Gazetka%20maj.pdf

Fotografia pochodzi ze strony:
http://www.vatican.va/news_services/liturgy/saints/ns_lit_doc_19990502_padre-pio_en.html

czwartek, 19 listopada 2009

Sł. B. Rozalia Celak

(...) W nocy z 4 na 5 grudnia 1938 r. zdawało mi się - wyznała - że jestem w domu rodzinnym. Wyszłam w pole, lecz, o zgrozo, zobaczyłam piekło otwarte, którego grozy nie potrafię opisać. Olbrzymia ilość szatanów wtrącała dusze do tej otchłani z iście szatańską radością. Jeden drugiemu robił jakby konkurencję, wprowadzając coraz więcej dusz. Męczarnie zadawali im podług grzechów. Najwięcej było potępionych za grzechy przeciw szóstemu i dziewiątemu przykazaniu, następnie za zbrodnie i nienawiść. Te trzy rodzaje grzechów w szczególny sposób były widoczne.

Mąk tej kaźni nikt nie potrafi opisać. Sam widok może człowieka o śmierć przyprawić, gdyby nie był wspomagany łaską Bożą. Przeraźliwy krzyk potępieńców i szatanów nie przestanie brzmieć w moich uszach do końca życia. Tego nigdy nie zapomnę.

Pod koniec lutego 1939 r. Rozalia pisze: Pan Jezus przedstawił mej duszy następujący obraz, w czasie gdy Mu gorąco polecałam naszą Ojczyznę i wszystkie narody świata.

Zobaczyłam w sposób duchowy granicę polsko-niemiecką, począwszy od Śląska, aż do Pomorza, całą w ogniu. Widok to był naprawdę przerażający. Zdawało mi się, że ten ogień zniszczy całkowicie cały świat. Po pewnym czasie ten ogień ogarnął cale Niemcy, niszcząc je. (...) Wtem usłyszałam w głębi duszy głos i równocześnie odczułam pewność niezwykłą, że tak się stanie, czego nie potrafię opisać:

- Moje dziecko! Będzie straszna wojna, która spowoduje takie zniszczenie. Niemcy upadną. (...) Wielkie i straszne są grzechy i zbrodnie Polski. Sprawiedliwość Boża chce ukarać ten naród za grzechy, a zwłaszcza za grzechy nieczyste, morderstwa i nienawiść. Jest jednak ratunek dla Polski, jeżeli Mnie uzna za swego Króla i Pana w zupełności przez Intronizację. (...) To uznanie ma być potwierdzone porzuceniem grzechów, a całkowitym zwrotem do Boga.

1 kwietnia - wyznaje dalej Rozalia - gorąco polecałam, jak tylko umiałam, te sprawy Panu Jezusowi za przyczyną Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa, prosząc o światło, co należy czynić, by ta sprawa Jezusowa była jak najlepiej i jak najprędzej przeprowadzona. I znowu głos mówił w mej duszy:

- Powiedz, dziecko, ojcu, by napisał do Prymasa Polski przez Ojca Generała, by wszystko uczynił dla przyspieszenia Intronizacji. Jasna Góra jest stolicą Maryi. Przez Maryję przyszedł Syn Boży, by zbawić świat, i tu również przez Maryję przyjdzie zbawienie dla Polski przez Intronizację. Gdy się to stanie, wówczas Polska będzie przedmurzem chrześcijaństwa: silna i potężna, o którą się rozbiją wszelkie ataki nieprzyjacielskie.


Tekst pochodzi ze strony:

środa, 18 listopada 2009

Bł. Karolina Kózka

"Jej największą ozdobą było czyste sumienie, niczym niesplamione. Z niego wypływał jej radość i pokój i pogodne nastawienie do ludzi i życia. Chociaż z usposobienia nieśmiała i cicha, to jednak wiedziała, czego chce. Nie zamierzała wstępować w związek małżeński, o czym mówiła. Ale to nie znaczy, że nie kochała. Przeciwnie pragnęła miłości, ale takiej, która bierze górę nad egoizmem, pożądaniem i nad erotyzmem. Czyli pragnęła miłości czystej, aby niepodzielnym sercem przylgnąć do Jezusa i tylko Jemu służyć. Czystość była jej cnotą najbardziej ukochaną. Broniąc czystości w sposób heroiczny, oddała za nią swoje życie 18 listopada 1914 r. I to właśnie sprawia, że została obrana Patronką Ruchu Czystych Serc, który obejmuje coraz liczniejsze rzesze młodych ludzi, pragnących budować swoje życie małżeńskie i rodzinne na miłości czystej. Nie ulega jednak wątpliwości, że choć dla wielu ideał życia czystego jest ciągle ważny i pociągający, to jednak dla wielu innych coraz bardziej niezrozumiały, kontestowany, wyśmiewany".

Tekst pochodzi ze strony:
http://www.swieci.karolina.diecezja.tarnow.pl/content/konferencje/ks_cyran_11.doc

Fotografia pochodzi ze strony: http://www.karolinakozka.net/

wtorek, 17 listopada 2009

Św. Urszula Ledóchowska


Szczególnie polecam Wam jedno: korzystajcie pilnie, mimo lenistwa natury, z chwil straconych. Czekając, chodząc po ulicach z jednego miejsca na drugie, módlcie się, módlcie - to są chwile, kiedy zwykle o niczym mądrym się nie myśli (...) O wiele więcej zrobicie modląc się.


Św. Urszula Ledóchowska


Tekst skopiowany z albumu "Święta Urszula Ledóchowska. Jeszcze Polska nie zginęła dopóki kochamy", dołączonego do 45 numery Tygodnika Katolickiego "Niedziela" z dnia 8 XI 2009r.

poniedziałek, 16 listopada 2009

Ja jestem chlebem żywym...

Jezus powiedział do tłumów: "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata". Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: "Jak On może nam dać swoje ciało do spożycia?". Rzekł do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki". (J 6,51-58)


Fot. M. Trojnar

niedziela, 15 listopada 2009

Sł. Boża Siostra Maria Konsolata (Pierina Betrone)

Pan Jezus zapewniał s. Konsolatę:

- Jedno: Jezu, Maryjo, kocham Was, ratujcie dusze!, wynagradza tysiąc bluźnierstw.

- Nie trać czasu! Każdy akt miłości to uratowana dusza!

- Pamiętaj, że jeden akt miłości decyduje o wiecznym zbawieniu jakiejś duszy. Miej zatem wyrzuty sumienia, tracąc choćby jeden taki akt.

- Każdy akt miłości trwa przez całą wieczność.

- Kochaj Mnie, a będziesz szczęśliwa. Im bardziej Mnie będziesz kochać, tym szczęśliwszą będziesz.

- Chcę, aby cały świat wiedział, że Ja jestem Bogiem Miłości, przebaczenia i miłosierdzia.


Tekst skopiowany ze strony: http://www.wieczernikmodlitwy.pl/konsolata.php?id=2
Fotografia pochodzi ze strony:
http://www.wieczernikmodlitwy.pl/konsolata.php

sobota, 14 listopada 2009

Św. Leon Wielki


"Poznaj chrześcijaninie godność swoją i stawszy się uczestnikiem Boskiej natury nie powracaj do dawnego poniżenia spowodowanego niegodnym postępowaniem. Pamiętaj, kto jest twoją Głową, jakiego ciała jesteś członkiem”.


Św. Leon Wielki


piątek, 13 listopada 2009

Św. Siostra Faustyna o Piekle

"Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie - ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie - nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność, widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka - jest ustawiczne towarzystwo szatana; siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk. Są męki dla dusz poszczególne, które są mękami zmysłów: każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie: jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą. Piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie, jak tam jest.
Ja, Siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to,aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest. O tym teraz mówić nie mogę, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiła na piśmie. Szatani mieli do mnie wielką nienawiść, ale z rozkazu Bożego, musieli mi być posłuszni. To com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam, że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. Kiedy przyszłam do siebie, nie mogłam ochłonąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpią dusze, toteż jeszcze się goręcej modlę o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miłosierdzia Bożego dla nich. O mój Jezu, wolę do końca świata konać w największych katuszach, aniżelibym miała Cię obrazić najmniejszym grzechem". (Dzienniczek, 741).

Tekst skopiowany ze strony: http://www.faustyna.pl/Dzienniczek_Swietej_Siostry_Faustyny_Kowalskiej.php
Fotografia pochodzi ze strony:
http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/siostra_faustyna/

czwartek, 12 listopada 2009

Św. Siostra Faustyna o Czyśćcu

"Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem. Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję "Gwiazdą Morza". Ona im przynosi ochłodę. Chciałam więcej z nimi porozmawiać, ale mój Anioł Stróż dał mi znak do wyjścia. Wyszliśmy za drzwi tego więzienia cierpiącego. [Usłyszałam głos wewnętrzny], który powiedział: Miłosierdzie moje nie chce tego, ale sprawiedliwość każe. Od tej chwili ściśle obcuję z duszami cierpiącymi" (Dzienniczek, 20).



Tekst skopiowany ze strony: http://www.faustyna.pl/Dzienniczek_Swietej_Siostry_Faustyny_Kowalskiej.php
Fotografia pochodzi ze strony: http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/siostra_faustyna/

środa, 11 listopada 2009

Św. Siostra Faustyna o Niebie

"Dziś w duchu byłam w niebie i oglądałam te niepojęte piękności i szczęście, jakie nas czeka po śmierci. Widziałam, jak wszystkie stworzenia oddają cześć i chwałę nieustannie Bogu; widziałam, jak wielkie jest szczęście w Bogu, które się rozlewa na wszystkie stworzenia, uszczęśliwiając je, i wraca do Źródła wszelka chwała i cześć z uszczęśliwienia, i wchodzą w głębie Boże, kontemplują życie wewnętrzne Boga - Ojca, Syna i Ducha Świętego, którego nigdy ani pojmą, ani zgłębią. To Źródło szczęścia jest niezmienne w istocie swojej, lecz zawsze nowe, tryskające uszczęśliwieniem wszelkiego stworzenia. Rozumiem teraz św. Pawła, który powiedział: Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani weszło w serce człowieka, co Bóg nagotował tym, którzy Go miłują. - I dał mi Bóg poznać jedną jedyną rzecz, która ma w oczach Jego nieskończoną wartość, a tą jest miłość Boża, miłość, miłość i jeszcze raz miłość - i z jednym aktem czystej miłości Bożej nie może iść nic w porównanie. O, jakimi niepojętymi względami Bóg darzy duszę, która Go szczerze miłuje. O, szczęśliwa dusza, która się cieszy już tu na ziemi Jego szczególnymi względami, a nimi są dusze małe i pokorne" (Dzienniczek, 777, 778).

Tekst skopiowany ze strony: http://www.faustyna.pl/Dzienniczek_Swietej_Siostry_Faustyny_Kowalskiej.php
Fotografia pochodzi ze strony: http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/siostra_faustyna/

wtorek, 10 listopada 2009

Św. Ludwik Maria Grignon de Montfort



Ludwik Maria tak pisał o duszy: ”Im bardziej poświęcona jest Maryi, tym zupełniej należeć będzie do Jezusa. Nigdzie drogi Chrystusa i Maryi nie jawią się tak ściśle złączone jak w Różańcu. Maryja żyje tylko i wyłącznie w Chrystusie i ze względu na Chrystusa!”.




Tekst skopiowany ze strony: http://www.goscniedzielny.pl/artykul.php?id=1082454761
Fotografia pochodzi ze strony:
http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/04-28b.php3

poniedziałek, 9 listopada 2009

Św. Brat Albert





"Przyjmować wszystko co się zdarza i tego chcieć jako Woli Boskiej, to są środki zbawienia".




Tekst skopiowany ze strony: http://bratalbert.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?563441

Fotografia pochodzi ze strony: http://bratalbert.blox.pl/

niedziela, 8 listopada 2009

Koronka do Miłosierdzia Bożego

Na drugi dzień rano, kiedy weszłam do naszej kaplicy, usłyszałam te słowa wewnętrznie: Ile razy wejdziesz do kaplicy, odmów zaraz tę modlitwę, której Cię nauczyłem wczoraj. Kiedy odmówiłam tę modlitwę, usłyszałam w duszy te słowa: Modlitwa ta jest na uśmierzenie gniewu Mojego. Odmawiać ją będziesz przez dziewięć dni na zwykłej cząstce różańca w sposób następujący: najpierw odmówisz jedno "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo", i "Wierzę w Boga", następnie na paciorkach "Ojcze nasz" mówić będziesz następujące słowa: "Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa na przebłaganie za grzechy nasze i świata całego"; na paciorkach "Zdrowaś Maryjo" będziesz odmawiać następujące słowa: "Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i świata całego". Na zakończenie odmówisz trzykrotnie te słowa: "Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami i nad całym światem". (Dzienniczek Św. siostry Faustyny, 476)

W pewnej chwili, kiedy przechodziłam korytarzem do kuchni, usłyszałam w duszy te słowa: Odmawiaj nieustannie tę koronkę, której cię nauczyłem. Ktokolwiek będzie ją odmawiał, dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinę śmierci. Kapłani będą podawać grzesznikom jako ostatnią deskę ratunku; chociażby był grzesznik najzatwardzialszy, jeżeli raz tylko odmówi tę koronkę, dostąpi łaski z nieskończonego miłosierdzia mojego. Pragnę, aby poznał świat cały miłosierdzie moje; niepojętych łask pragnę udzielać duszom, które ufają mojemu miłosierdziu". (Dzienniczek Św. siostry Faustyny, 687)

Obietnica Pana: Dusze, które odmawiać będą tę koronkę, miłosierdzie moje ogarnie w życiu, a szczególnie w śmierci godzinie. (Dzienniczek Św. siostry Faustyny, 754)

Tekst skopiowany ze strony: http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/siostra_faustyna/

Fotografia pochodzi ze strony: http://www.swfaustyna.pl/index.php?page=zycie-zakonne-i-poslannictwo

sobota, 7 listopada 2009

Wielka Obietnica

Tzw. "Wielka Obietnica": "W nadmiarze Miłosierdzia Mego Serca obiecuję..., że wszechmocna Ma miłość udzieli ostatecznej łaski pomocy wszystkim, którzy przystapią przez 9 z rzędu pierwszych piątków miesiąca do Komunii Św., tak iż nie umrą w Mojej niełasce, ani bez Sakramentów i że Boskie Me Serce będzie dla nich bezpiecznym schronieniem w ostatnim momencie (ich życia)".

Tekst skopiowany ze strony: http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/nsj/obowiazk.htm

piątek, 6 listopada 2009

Św. Jan Maria Vianney



"Kiedy ktoś chce zniszczyć religię, najpierw atakuje kapłanów, gdyż tam gdzie nie ma kapłana, nie ma już ofiary Mszy świętej, nie ma kultu Bożego"

Św. Jan Maria Vianney





Tekst skopiowany ze strony: http://www.barnaba.alleluja.pl/

Fotografia pochodzi ze strony: http://www.nypriest.com/news/

czwartek, 5 listopada 2009

Pierwsze Soboty Miesiąca

Córko moja, spójrz, Serce moje otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewierności stale ranią. Przynajmniej ty staraj się nieść mi radość i oznajmij w moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą Komunię świętą, odmówią jeden Różaniec i przez piętnaście minut rozmyślania nad piętnastu tajemnicami różańcowymi towarzyszyć mi będą w intencji zadośćuczynienia.

Słowa Matki Bozej wypowiedziane 10 grudnia 1925r.
Maryja objawiła się siostrze Łucji z Dzieciątkiem i pokazała jej cierniami otoczone serce.


Tekst skopiowano ze strony: http://www.smbf.pl/?k=4&p=2
Fotografia pochodzi ze strony: http://adonai.pl/modlitwy/?id=soboty&action=6

środa, 4 listopada 2009

Św. Abp Feliński

"Strzeżcie praw Kościoła Świętego, pilnujcie gorliwie
tej świętej wiary naszej; przeciwnościami nie zrażajcie się. (...) Jeżeliby was kto namawiał do takiego czynu, którego popełnić się nie godzi bez uchybienia prawom Bożym i prawom Kościoła, odpowiadajcie każdy: Non possumus. (...) Kochajcie się wzajem, żyjcie w jedności i miłości, wspomagajcie się w modlitwie i pracy, módlcie się jedni za drugich"


Św. Abp Zygmunt Szczęsny Feliński
Tekst skopiowano ze strony:

Fotografię skopiowano ze strony:

wtorek, 3 listopada 2009

Jan Paweł II

"Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa"

(Jan Paweł II, Encyklika Redemptor hominis, n. 10).

Fotografia pochodzi ze strony: www.opiekun.kalisz.pl/205/index.htm

poniedziałek, 2 listopada 2009

Pius XII

... doprawdy, nie można pomyśleć nic zaszczytniejszego, jak należeć do świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła Rzymskiego,
przez który stajemy się członkami jednego tak czcigodnego Ciała,
gdzie rządzi nami jedna tak dostojna Głowa,
jeden przenika nas Duch Święty,
jedna wreszcie zasila nas nauka,
jeden karmi Chleb Anielski na tej ziemi wygnania,
póki nie przejdziemy do jednej wiecznej szczęśliwości w Niebie...

(Pius XII, encyklika Mystici Corporis Christi, nr 78)

Tekst skopiowano ze strony: breviarium.blogspot.com
Fot. M. Trojnar

Inauguracja

Dziękując za dar życia i łaskę Wiary inauguruję dziś tę stronę... niech przyczynia się do wzrostu Wiary czytelników, na większą chwałę Pana Boga!