czwartek, 20 lutego 2014

Bł. Franciszek Marto

Franciszek, jak wynika z relacji siostry Łucji, był tym, który wyróżniał się największą gorliwością w pocieszaniu Pana Jezusa znieważanego grzechami ludzi. Dzień przed swoją śmiercią rozmawiał z Łucją:
- Słuchaj! Czuję się bardzo źle, już niedługo pójdę do nieba.
- Ale pamiętaj, abyś nie zapomniał i tam modlić się za grzeszników, za Ojca Świętego, za mnie i za Hiacyntę.
- Tak, będę o to prosił, ale wiesz, powiedz to raczej Hiacyncie, bo ja boję się, że zapomnę, kiedy zobaczę Pana Jezusa. Wolałbym Go wtedy pocieszyć".