poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Ks. mjr Ignacy Jan Skorupka

"Nie martwcie się! Bóg ześle nam człowieka takiego jak o. Kordecki, jak św. Joanna d'Arc. Człowiek ten stanie na czele armii, doda odwagi i nastąpi zwycięstwo. Bliskim jest ten dzień. Nie minie 15 sierpnia, dzień Matki Boskie Zielnej, a wróg będzie pobity".

Dlaczego tak podnoszą i gloryfikują śmierć ks. Skorupki przed wszystkimi ofiarami wojny? Chwila śmierci ks. Skorupki jest punktem zwrotnym w bitwie pod Ossowem i w dziejach wojny 1920r. Do tej chwili Polacy uciekali przed bolszewikami, odtąd uciekali bolszewicy przed Polakami... Szczegóły śmierci ks. Skorupki opowiadali mi młodzi żołnierze, których odwiedziłem w szpitalu, jako rannych. Bolszewicy wzięci do niewoli opowiadali znowu, że widzieli księdza w komży i z krzyżem w ręku, a nad nim Matkę Boską. Jakżeż mogli strzelać do matki Boskiej, która szła przeciwko nim? (Fragment pamiętnika kard. Aleksandra Krakowskiego, Z niewoli do niepodległości, Kraków 2000)

Tekst pochodzi z Miesięcznika Rodzin Katolickich "Nasza Arka", z numeru 8 (116), 2010.

Fotografia pochodzi ze strony:
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=100176