Tekst pochodzi ze strony:
http://www.kapucyni.pl/index.php/inne/zote-myli/1850-grzech?start=1Fotografia pochodzi ze strony:
http://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-31.php3
"Bez brzemienia cierpień nie można wejść na szczyty łaski. Miara łask powiększa się wraz ze wzrostem utrapień. To są prawdziwe i jedynie schody do nieba, i nie ma drogi prowadzącej do niego, która byłaby pozbawiona krzyża".
"Idąc za Maryją, nie zmylisz drogi, myśląc o Niej, nie zgrzeszysz, trzymając się blisko Niej, nie upadniesz".
"Dzięki Ci, Panie, za udzielone mi szczególne uczucia miłości względem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Dawniej trudno mi szła ta modlitwa, teraz zaś jakże słodko jest modlić się, przypadłszy do Jej stóp i zatapiać się w modlitwie. Dusza zdaje się omdlewać, owładnięta najsłodszymi uczuciami, ciało zaś przenikają dziwne, niepojęte i nie dające się wyrazić dreszcze. Prawie tego samego doświadczam, gdy Twój krzyż święty do serca i piersi przyciskam".
"Dla obrony wiary Kościół poświęci nawet wolność, ale dla zachowania wolności nie poświęci nigdy wiary"
"W domu zachowujcie się łagodnie, tak w stosunku do krewnych, jak i podwładnych. Często ci, którzy są aniołami na zewnątrz, w domu okazują się diabłami.".
"Trzeba kochać się w rodzinie, dzielić miłość w domu, aby nauczyć oddawać się innym. Nauka dawania musi kosztować, musi boleć, żeby coś znaczyć. Miłość, która nie przysparza cierpień, nie jest prawdziwa. Zrezygnowanie z czegoś, co chcemy mieć… to jest miłość".
"Gdy chodzi o rodziny, niech dziadkowie nadal pełnią w nich rolę świadków jedności, wartości opartych na wierności jedynej miłości, która rodzi wiarę i radość życia. Tak zwane nowe modele rodziny i szerzący się relatywizm osłabiły te podstawowe wartości komórki rodzinnej. Czy w obliczu kryzysu rodziny pierwszym krokiem nie mogłoby być właśnie wykorzystanie obecności i świadectwa dziadków — tych, którzy mają silniej ugruntowane wartości i wizje życia? Nie można planować przyszłości bez odwoływania się do przeszłości, bogatej w istotne doświadczenia oraz duchowe i moralne punkty odniesienia".
"Proszę świętych Joachima i Annę, a zwłaszcza ich chwalebną Córkę, Matkę Zbawiciela, aby wyjednali nam dar mądrej miłości do ludzi starszych, ażeby w naszym społeczeństwie każda rodzina i wszyscy jej członkowie umieli "strzec, objawiać i przekazywać miłość"".
"Pan Bóg chce wszystkie dusze zjednoczyć z Sobą, ale miłując harmonię w rozmaitości, czyni z Kościoła swojego jakby wspaniały ogród, pełen różnokolorowych kwiatów. Bóg różnym duszom wyznacza różne ścieżki na jednej wielkiej drodze do nieba. Zadaniem człowieka jest rozpoznać tę ścieżkę, iść nią wiernie i uświęcać się według woli Bożej, przede wszystkim przez doskonałe wypełnianie swoich obowiązków".
"Dwie rzeczy zabijają człowieka: zarozumiałość i desperacja. Pierwsza zbyt wiele obiecuje, druga zaś zbyt mało".
"Na ołtarzu miłości trzeba złożyć wszystko, duszę i ciało. Raz się żyje, a nie dwa razy. Musimy dążyć do tego, byśmy Pana Jezusa miłowali, jak Niepokalana Go miłowała, by nasza miłość doszła do tego szczytu, by była miłością samej Niepokalanej. Musimy zdobyć cały świat dla Chrystusa przez Niepokalaną - oto nasz ideał".
"Dusza zbroi się przez modlitwę do walki wszelakiej. W jakimkolwiek dusza jest stanie, powinna się modlić. Musi się modlić dusza czysta i piękna, bo inaczej utraciłaby swą piękność; modlić się musi dusza dążąca do tej czystości, bo inaczej nie doszłaby do niej; modlić się musi dusza dopiero co nawrócona, bo inaczej upadłaby z powrotem; modlić się musi dusza grzeszna, pogrążona w grzechach, aby mogła powstać. I nie ma duszy, która by nie była obowiązana do modlitwy, bo wszelka łaska spływa przez modlitwę".
"Aby zapewnić wytrwałość w dobrym u ludzi młodych, jest wręcz niezbędnym unikanie złego towarzystwa, a obcowanie tylko z dobrymi".
"Prawdziwa radość nie jest owocem rozrywki, rozumianej etymologicznie jako uchylanie się od obowiązków życiowych i od odpowiedzialności za nie. Prawdziwa radość związana jest z czymś znacznie głębszym. Oczywiście, w codziennym rytmie życia, często gwałtownym, ważne jest mieć przestrzeń czasową na wypoczynek, na rozrywkę, ale prawdziwa radość wiąże się ze związkiem z Bogiem. Ten, kto spotkał Chrystusa we własnym życiu, doświadcza w sercu spokoju i radości, której nikt i żadna sytuacja nie mogą zniszczyć".
"Kto zatem nie potrafi ugiąć kolan i w kornej modlitwie błagać pokornie o poznanie, kim Ona [Niepokalana] jest, niechaj nie spodziewa się cośkolwiek o Niej bliższego dowiedzieć".
"Córko moja, spójrz na Serce moje otoczone cierniami, które niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewdzięczność w każdej chwili wbijają. 