czwartek, 14 lipca 2011

Św. Siostra Faustyna


"Nagle zalała mnie obecność Boża i ujrzałam się naraz w Rzymie w kaplicy Ojca Świętego, i równocześnie byłam w kaplicy naszej, a uroczystość Ojca Świętego i całego Kościoła była ściśle złączona z naszą kaplicą i w szczególny sposób z naszym Zgromadzeniem; i równocześnie wzięłam udział w uroczystości w Rzymie i u nas. Ponieważ uroczystość ta była tak ściśle złączona z Rzymem, że chociaż piszę, nie mogę rozróżnić, ale tak jak jest, czyli jak widziałam. Widziałam w kaplicy naszej Pana Jezusa wystawionego w monstrancji na wielkim ołtarzu. Kaplica była uroczyście ubrana, a w dniu tym wolno było wejść do niej wszystkim ludziom, ktokolwiek chciał. Tłumy były tak wielkie, że ani okiem przejrzeć nie mogłam. Wszyscy z wielką radością brali udział w tej uroczystości, a wielu z nich otrzymało to, co pragnęło. Ta sama uroczystość była w Rzymie w pięknej świątyni i Ojciec Święty z całym duchowieństwem obchodził tę uroczystość; i nagle ujrzałam św. Piotra, który stanął pomiędzy ołtarzem i Ojcem Świętym. Co mówił św. Piotr - nie mogłam słyszeć, lecz poznałam, że Ojciec Święty rozumiał mowę jego...".

(Dzienniczek Św. Siostry Faustyny, 1044)

Tekst pochodzi ze strony:
http://www.faustyna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=636&Itemid=636&search=Rzym&numer_w_dzienniczku=1044

Fotografia pochodzi ze strony:
http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/siostra_faustyna/