«Krzyżu święty nade wszystko, Drzewo przenajszlachetniejsze! W żadnym lesie takie nie jest, jedno, na którym sam Bóg jest. (...) Niesłychanać to jest dobroć za kogo na krzyżu umrzeć; Któż to może dzisiaj zdziałać, za kogo swoją duszę dać? Sam to Pan Jezus wykonał, bo nas wiernie umiłował». (Crux fidelis, XVI wiek.)
I właśnie wtedy, od Chrystusa wawelskiego, przy tym czarnym krucyfiksie, do którego pielgrzymują krakowianie co roku w Wielki Piątek, nauczyłaś się, Jadwigo Królowo, dawać życie za braci. Twoja głęboka mądrość i szeroka aktywność płynęły z kontemplacji — z osobistej więzi z Ukrzyżowanym. Contemplatio et vita activa tu zyskiwały słuszną równowagę. Dlatego nigdy nie utraciłaś tej «najlepszej cząstki» (por. Łk 10, 42) — obecności Chrystusa. Dziś chcemy razem z tobą, Jadwigo, uklęknąć u stóp wawelskiego krzyża, aby usłyszeć echo tej lekcji miłości, której ty słuchałaś. Od ciebie chcemy się uczyć, jak ją wypełniać w naszych czasach".
Tekst pochodzi ze strony:
Fotografia pochodzi ze strony:
https://forumdlazycia.wordpress.com/2018/07/11/czarny-krucyfiks-krolowej-jadwigi-skarby-wawelu/